Stwierdził kilkakrotnie, w czasie spotkania z kierownictwem naszego Związku Andrzej Kensbok – Prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej , nie precyzując jednak, czy chodzi mu o pracowników Zarządu PGZ z Warszawy i Radomia czy też o wszystkich zatrudnionych w niemal 50 spółkach przemysłu obronnego skupionych w grupie zbrojeniowej. Z kontekstu mogliśmy wywnioskować, ze jednak miał na myśli pracowników całej zbrojeniówki – i to jest pierwszy pozytywny akcent spotkania, które odbyło się w dniu 22 stycznia 2021 r.
W przeszło dwugodzinnych obradach uczestniczyli : Prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej pan Andrzej Kensbok , Michał Marcinkowski – Dyrektor ds. Zarządzania Zasobami Ludzkimi i Dariusz Wójcik – Pełnomocnik Zarządu ds. koordynacji działalności Spółki oraz Stanisław Janas – Przewodniczący Związku Zawodowego Przemysłu Elektromaszynowego, Andrzej Sypek – wiceprzewodniczący Związku i szef Sekcji Krajowej Przemysłu Zbrojeniowego ZZPE, Zbigniew Wysocki – wiceprzewodniczący ZZPE i SKPZ oraz Adam Jarosiński – Sekretarz ZZPE.
W tym miejscu warto dodać, że Prezes PGZ stanowczo potwierdził swoją gotowość do szybkiego – jeśli na to pozwolą warunki epidemiologiczne – z przedstawicielami wszystkich organizacji związkowych w PGZ.
Spotkanie, w naszej ocenie, miało konstruktywny i merytoryczny charakter, chociaż nie pozbawione sporej dawki emocji.
Dyskusję rozpoczął przewodniczący S. Janas pytając jak kierownictwo PGZ ocenia dokonania Grupy w 2020 r. i jakie są perspektywy na rok 2021.
Odpowiadał Szef PGZ, odnosząc się najpierw do – przedstawionego w drugiej połowie ubiegłego roku – bilansu za rok 2019, stwierdzając m.in. iż zaskoczyła go opinia Ministra Obrony Narodowej, który zarzucił Spółce, iż niepotrzebnie wliczyła do bilansu straty z lat poprzednich w wyniku czego strata urosła do ponad 1,1 miliarda zł. W ocenie Prezesa PGZ bilans musiał uwzględniać te straty i jest zgodny z przepisami , szefa MON wyraźnie wprowadzono w błąd przy ocenie sytuacji Spółki. Wątek ten posłużył do oceny dokonań w 2020, w którym mimo kłopotów epidemicznych większość spółek osiągnęła lepsze niż rok wcześnie wyniki i bilans całej Grupy na pewno będzie lepszy ! I ta dobra wiadomość to drugi pozytywny moment spotkania.
Pytania Stanisława Janasa o :
1/ losy przygotowywanej od lat Strategii rządowej, jako kontynuacji ˝Strategii konsolidacji i wspierania rozwoju polskiego przemysłu obronnego w latach 2007-2012” i kontynuowanej do roku 2015 ;
2/ szanse na wzrost eksportu ;
3/ dziwną dyskusję o możliwych scenariuszach realizacji Programu „Narew”, 4/ powrotu PGZ do zainteresowania rozwojem narodowego przemysłu lotniczego na bazie istniejących jeszcze zasobów ;
Wywołały odpowiedź… praktycznie wymijającą gdyż ;
1/ Nad Strategią pracuje rząd, jest właśnie w trakcie uzgodnień resortowych i władze PGZ nie mają wpływu na ich tempo ;
2/ wzrost eksportu to sprawa bardzo złożona i praktycznie niezależna od PGZ, gdyż eksport ten organizuje się najczęściej na poziomie rządowym ( o czym od lat wiemy doskonale) , tym niemniej Prezes wskazał interesujące dla naszego przemysłu kierunki ( Azja południowo – wschodnia, Afryka) i podał jeden przykład działań – Arabia Saudyjska i sprzedaż „Rosomaka”
.3/ W ocenie kierownictwa PGZ dyskusja o możliwościach realizacji Programu „Narew:” w oparciu o ukraińską rakietę, to głównie szum medialny, wywołany przez władze WB ELECTRONICS S.A w celu uzyskania wsparcia politycznego z mało realnym scenariuszem technologicznym.
4/ O powrocie do budowy w PGZ platformy lotniczej możemy zapomnieć, gdyż Grupa nie jest zainteresowana programem cywilnym. Przynajmniej na tym etapie.
Pytanie o nowe wdrożenia w zakresie obronności Prezes Kensbok jednoznacznie podkreślił, iż w tym zakresie Grupa jest w pełni zależna od MON, który decyduje o kierunkach rozwoju poszczególnych rodzajów broni, a PGZ nie ma środków i możliwości, by samemu wprowadzać nowe asortymenty bez gwarancji pozyskania na nie zamówień z resortów siłowych. Perspektywy na rok bieżący można by, na podstawie wypowiedzi Prezesa PGZ o perspektywach produkcyjnych, określić w kilku słowach : jest nieźle, ale bez fajerwerków, oby nie było gorzej.
W dalszej części dyskusji dominowały głównie problemy dialogu związkowego z zarządami spółek.
Zbigniew Wysocki nawiązał do prowadzonych od dłuższego czasu sporów zbiorowych w kilku przedsiębiorstwach wskazując na jedną z podstawowych przyczyn : niekontrolowany wzrost administracji i posad dyrektorskich, przerost administracji i wysokopłatnych stanowisk nie związanych z produkcją i posypał przykładami z MESKO S.A, gdzie kończący kadencję prezes zatrudnił kilkadziesiąt osób, co doprowadza do zachwiania proporcji w zatrudnieniu : 700 osób w produkcji – 900 w administracji ! Zgłoszonym problem zainteresował się p. Michał Marcinkowski uznając, że sprawa wymaga wyjaśnienia. Prezes Kensbok dodał, iż przerosty administracji to w spółkach PGZ patologia i podał przykład BUMARU – ŁĄBĘDY, gdzie proporcja pracowników bezpośrednio-produkcyjnych do administracji wynosi 30 % do 70%. Z tą wypowiedzią polemizował Andrzej Sypek stwierdzając, że te dane są naciągnięte, gdyż złożona struktura BUMARU pozwala na żonglowanie statystyką. Jako przeciwdziałanie opisanej sytuacji przerostów kadrowych Prezes wskazał na prowadzoną właśnie przez PGZ akcję poprawy standardów przemysłowych, czyli ujednolicenie nazewnictwa, przegląd struktury zatrudnienia oraz przegląd stanowisk pracy i ich wartościowanie tudzież badanie rozpiętości płac. W tym miejscu A. Kensbok wrócił do swojej ulubionej chyba kwestii … „nie oszczędzamy na pracownikach” , bo akcja poprawy standardów ma dać przede wszystkim oszczędności pozapłacowe. Ten wątek wywołał replikę strony związkowej. Andrzej Sypek stwierdził, że prezesi manipulują systemami płacowymi, łamią regulaminy, zwłaszcza w zakresie wypłat premii i podał przykład własnego sporu z prezes BUMARU; ŁABĘDY S.A. Zbyszek Wysocki podał kolejne przykłady wykorzystywania systemów płacowych do nagradzania „swoich”, również poprzez manipulowanie systemami premiowymi.
Podsumowując tę część dyskusji Prezes PGZ z lekką irytacją stwierdził , że nie ma prawa wkraczać w kompetencje prezesów spółek, ale nie dopuści do łamania prawa jeśli do niego dojdzie. Nie będzie też narzucać prezesom określonego stylu i sposobu działania. Niemniej uznał, iż spór ZZPE w BUMAR – ŁĄBĘDY S.A. z panią Prezes wykracza poza ramy przedsiębiorstwa, a zarzuty postawione przez Przewodniczącego A. Sypka wymagają sprawdzenie, więc powoła kilkuosobowy zespół, który na miejscu w Gliwicach określi wagę zarzutów.
Jako sukces w działalności Zarządu podano również dane dotyczące zatrudnienia w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Otóż spadło ono w ciągu minionego roku o 70 osób.
I tym optymistycznym akcentem możemy zamknąć relację, gdyż ograniczenie zatrudnienia w PGZ było jednym z naszych postulatów sformułowanych we wrześniu ubiegłego roku. Pytanie, ilu z tych zwolnionych z centrali trafi na dobrze płatne stanowiska w spółkach PGZ, pozostaje otwarte.