10 października 2019 r. salę konferencyjną w radomskiej siedzibie Polskiej Grupy Zbrojeniowej szczelnie wypełnili przedstawiciele organizacji związkowych działających w spółkach PGZ S.A. zaproszeni na spotkanie z Zarządem Grupy, w tym z Prezesem p. Witoldem Słowikiem.
Porządek obrad przewidywał :
– prezentację wyników finansowych Grupy ;
– wdrażanie systemu FHKR ( czyli jednolitego zarządzania finansami, administrację i kadrami
spółek w systemie scentralizowanym ) ;
– udział PGZ w absorpcji offsetu ;
– udział przedstawicieli pracowników w organach spółek ;
– stanowisko w sprawie dokapitalizowania PGZ S.A. ;
– realizacja programu PPK w spółkach PGZ ;
– prace nad Strategią Polskiej Grupy Zbrojeniowej ze wskazaniem tzw. luki pokoleniowej ;
– program dla spółek PGZ z branży lotniczej ;
– plan zamówień MON w spółkach PGZ na rok 2020
przy czym punkty dotyczące offsetu, branży lotniczej w Grupie oraz prac nad Strategia PGZ wprowadzono na wniosek kierownictwa ZZPE.
Tak duża liczba tematów wniesionych do porządku obrad musiała doprowadzić do sytuacji, iż część potraktowano zdawkowo – na temat Pracowniczych Planów Kapitałowych i zasad ich wdrażania w spółkach PGZ powiedziano zaledwie kilka zdań.
Związkowi przedstawiciele załóg pracowniczych z największą uwagą wysłuchali informacji o sytuacji finansowej PGZ i spółek przyjmując z mieszanymi uczuciami informację, iż PGZ wychodzi na prostą i jedynie 8 podmiotów jest pod kreską, zaś cała Grupa notuje zysk netto po ośmiu miesiącach 2019 r. ponad 149 mln zł. w stosunku do 41 mln. W roku ubiegłym. Z dyskusji wynikało jednoznacznie, iż sytuacje ekonomiczno – produkcyjna poszczególnych spółek jest mocno zróżnicowana i daleka od ideału, dziś co prawda wszystkie spółki nie narzekają na brak zamówień, ale woluntarystyczna polityka niektórych zarządów firm sprzed dwóch czy trzech lat (część z nich odpłynęła wraz z ministrem Macierewiczem ) doprowadziła do sytuacji, iż przedsiębiorstwa płacą olbrzymie kary umowne lub borykają się ze spłatą kredytów, a przyszłe kontrakty są mocno iluzoryczne.
– Niemniej jednak działania obecnego Zarządu PGZ zasługują na pochwałę – stwierdził przewodniczący SKPZ ZZPE Andrzej Sypek – szczególnie za systematyczne spotkania ze związkami zawodowymi…
Ożywioną dyskusję wywołała kwestia udziału PGZ w absorpcji offsetu, przy czym zarysowały się wyraźnie dwa stanowiska. Zarząd PGZ wyszedł z założenia, iż offset powinien w całości trafić do przedsiębiorstw Grupy. Z tym punktem widzenia polemizował przewodniczący ZZPE Stanisław Janas stwierdzając, iż takie zawężenie możliwości absorpcyjnych offsetu przyniesie straty dla branży i jej innowacyjności, gdyż dziś najbardziej przygotowane do przejęcia nowych technologii lotniczych są przedsiębiorstwa o kapitale zagranicznym, przy czym szczególnie dotyczy to przedsiębiorstw lotniczych, które posiadają certyfikaty uprawniające do przejęcia produkcji wysoko innowacyjnej, czego wymagają Amerykanie. Wiceprezes PGZ Domaradzki tłumaczył, że tak niski poziom offsetu wynika z faktu, że dziś offset nie ma charakteru ekonomicznej rekompensaty lecz musi być związany z utrzymaniem potencjału obronnego. Na to S. Janas odpowiedział, iż każdy offset w firmach zbrojeniowych spełnił ten warunek.
Ciekawa dyskusja wywiązała się przy okazji omawiania sytuacji płacowej w spółkach Grupy, gdy poruszono w dyskusji kwestie regulacji płacowych na szczeblu PGZ – z takim postulatem wystąpili przedstawiciele Zarządu PGZ. Przedstawiciel strony związkowej, zarówno z ZZPE jak i NSZZ „Solidarność”, przypomnieli, iż w zasadniczej większości spółek Grupy obowiązują zapisy Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy dla Pracowników Przedsiębiorstw Przemysłu Obronnego i Lotniczego i warto zastanowić się nad objęciem branżowym UZP wszystkich podmiotów działających w PGZ. Dlatego z zaskoczeniem i praktycznie z zażenowaniem przyjęto krótkie wystąpienie Przewodniczącej Związku Zawodowego Sektora Obronnego p. Małgorzaty Kucab, która kategorycznie stwierdziła, iż ….”przedsiębiorstw nie stać na wprowadzenia ponadzakładowych układów zbiorowych pracy, gdyż może to doprowadzić do ich upadłości… ”.
Cóż, wystąpienia przedstawicieli związków zawodowych wchodzących w buty prezesów i odżegnujących się od reprezentacji interesów załóg to chyba nowa jakość działania struktur związkowych…