19 kwietnia 2018 r. w Stoczni Wojennej w Gdyni odbyło się kolejne spotkanie kierownictwa Związku z szefami Zakładowych Organizacji Związkowych działających w Stoczni Wojennej w Gdyni, BIMECIE – Gdańsk i RADMORZE – Gdynia. Głównym tematem spotkania była problematyka naboru nowych członków i zwiększania organizacji, poprawę komunikacji wewnętrznej w strukturze związkowej oraz realizacja harmonogramu działania Związku. Ponadto kierownictwo ZZPE zapoznało się bieżącą pracą organizacji oraz aktualnymi problemami.
Przewodnicząca ZZPE z BIMETU , kol. Ewa Ostrowska, mówiła o niepokoju załogi związanym ze zmianą właściciela. Cały międzynarodowy koncern „Federal – Mogul” został na początku tego roku wykupiony przez inny amerykański koncern TENNECO, zajmujący się produkcją elementów i części dla przemysłu motoryzacyjnego. Korporacja skupia obecnie ponad 80 zakładów produkcyjnych w 25 krajach. Zakład w Gdyni zatrudnia prawie 1000 pracowników i specjalizuje się w produkcji łożysk ślizgowych. Przewodniczący ZZPE Stanisław Janas stwierdził, iż praktycznie nie należy obawiać się tego typu przejęć, firma jest w doskonałej kondycji finansowej i organizacyjnej, więc nie należy się spodziewać, by nowy właściciel zmniejszał zatrudnienie czy ograniczał produkcje. Na szczególne wyróżnienie zasługuje natomiast fakt szybkiego podwojenia liczby członków ZZPE w BIMECIE – stwierdził Przewodniczący.
Kol. Halina Pyzalska – przewodnicząca ZZPE w RADMORZE, poinformowała o przyznaniu wysokich podwyżek, które otrzymała w tym roku załoga RADMORU. Podwyżką kwotową w wys. 600 zł objęto wszystkich pracowników.
Kol. Tadeusz Mirkiewicz – gospodarz spotkania i przewodniczący ZZPE w Stoczni Wojennej mówił o trudnościach Stoczni i Związku z rozruchem mocy produkcyjnych S.W. po jej przejęciu przez PGZ od syndyka. Perspektywy rozwojowe – o czym mówił w trakcie spotkania Prezes Stoczni pan Konrad Konefał – są co prawda obiecujące, ale na razie restrukturyzuje się załogę (zwolnienia dotyczą prawe 25 % zatrudnionych), rozwiązując umowy za porozumieniem stron i dość wysokimi odszkodowaniami. Nie negując potrzeby restrukturyzacji zatrudnienia kol. Tadeusz Mirkiewicz zwrócił uwagę, że zwalnia się ludzi o wysokich, unikalnych kwalifikacjach, bo sami chcą odchodzić, gdy w perspektywie trzeba będzie zatrudniać – do planowanych remontów u budowy nowych okrętów co najmniej kilkaset osób.